Odcinki proste są wykonane z betonu, a łuki z cegły. Po łuku widocznym na zdjęciu, kanał dwukrotnie zwiększa swoje wymiary. Jest to nieuzasadnione, ponieważ na tym odcinku praktycznie nie ma żadnych dopływów (jedynie kD400). Mało tego, po kilkunastu metrach kanał znowu się zwęża.
Tuż przed wylotem po drugiej stronie Strykowskiej znajduje się betonowa komora z pokrywą (również kwestionuję jej sens).
150-metrowy fragment Łódka pokonuje na powierzchni, w takim samym rowie trapezowym, co wcześniej. Następnie wpływa w kolejny kanał, tym razem zabezpieczony kratą. Kanał ten prowadzi pod Wojska Polskiego i jest dużo ciekawszy. Od razu skręca i po kilkudziesięciu metrach kończy się wodospadem.
Jest to łukowata, pokryta betonem płaszczyzna, zakończona głębokim na pół metra zbiornikiem, którego celem jest zapewne spowolnienie pędu płynącej wody. W teorii :)
Dwa metry niżej znajduje się krótki odcinek kanału dzwonowego, który prowadzi do trójnika. Spotykają się w nim Łódka i kD1000, również napotykający na taki wodospadzik. Jest to jedyne źródło wody przez większość czasu. Trójnik jest wykonany z cegły, ma ok. 2m wysokości i sprawia dobre wrażenie.
Dalej nie jest tak kolorowo. Początkowy suchy odcinek kanału dzwonowego stopniowo pogrąża się pod wodą i grubym na kilkadziesiąt cm osadem piaskowym. To ewidentny błąd projektowy, ponieważ woda powinna nieustannie spływać kanałem, a nie stać w nim. Po kilkudziesięciu metrach uchodzi on wylotem na polanie przy ASP.
Przebieg kanału rysuje się mniej więcej w taki sposób:
chcialbym mieszkac w Lodzi!
OdpowiedzUsuńWow nie wiedziałem, że mozna zajrzeć do tych kanałów, gdyz jest tam krata? Ciekawy blog, podlinkuje u Siebie, zapraszam do mnie: lodka.blox.pl
OdpowiedzUsuńPiasek w tym kanale to nic dziwnego biorąc po uwagę, że przed wlotem kanału, Łódka płynie w otwartym rowie o przekroju trapezowym, gdzie dno nie jest uregulowane (np beton) i właśnie w tym miejscu zbiera piasek i inne osady. Właśnie w tym celu został zaprojektowany ów zbiornik, który jest po prostu osadnikiem. Podobny osadnik tyle, że większy jest tuż za ul. Źródłową, gdzie Łódka wpływa ponownie pod ziemię.
OdpowiedzUsuńJa bym się chyba zgubił w takich kanałach i jak dla mnie moje szambo na podwórku jest całkowicie wystarczające. Tym bardziej, że jeszcze mogę dokupić zawsze niezbędne urządzenia ze sklepu dostudni.pl dzięki którym wiem, że cała obsługa instalacji będzie o wiele prostsza.
OdpowiedzUsuńW sumie są to całkiem poważne konstrukcje i co by nie mówić to jak najbardziej sama instalacja wodna jak i kanalizacyjna jest bardzo ważna. Od siebie ja chcę od razu wam polecić znakomitego hydraulika https://hydraulikon.pl/ i ja już nie raz miałam okazję z jego usług korzystać.
OdpowiedzUsuńPęknięta rura może spowodować poważne szkody w domu, dlatego ważne jest, aby jak najszybciej wezwać fachowca. Serwis https://fachowenaprawy.pl/ oferuje pomoc doświadczonych hydraulików, którzy są dostępni o każdej porze dnia i nocy. Dzięki temu, nawet w przypadku awarii w nocy, można liczyć na szybką i skuteczną pomoc. Dodatkowo, ich transparentna wycena usług zapewnia, że klient wie, ile będzie kosztować naprawa przed jej rozpoczęciem.
OdpowiedzUsuń