22 października 2011

Rejon: Strykowska/Wojska Polskiego

Mimo, że u swego wylotu kanał Łódki jest jednym z największych, które możemy znaleźć w Łodzi, to w początkowym odcinku rzeczka prezentuje się naprawdę marnie. Na Dołach objawia się ona jako mały rów trapezowy, wchodzący w kanał dzwonowy wysokości ok. 1.4m pod ulicą Strykowską.


Odcinki proste są wykonane z betonu, a łuki z cegły. Po łuku widocznym na zdjęciu, kanał dwukrotnie zwiększa swoje wymiary. Jest to nieuzasadnione, ponieważ na tym odcinku praktycznie nie ma żadnych dopływów (jedynie kD400). Mało tego, po kilkunastu metrach kanał znowu się zwęża.

Tuż przed wylotem po drugiej stronie Strykowskiej znajduje się betonowa komora z pokrywą (również kwestionuję jej sens).

150-metrowy fragment Łódka pokonuje na powierzchni, w takim samym rowie trapezowym, co wcześniej. Następnie wpływa w kolejny kanał, tym razem zabezpieczony kratą. Kanał ten prowadzi pod Wojska Polskiego i jest dużo ciekawszy. Od razu skręca i po kilkudziesięciu metrach kończy się wodospadem.


Jest to łukowata, pokryta betonem płaszczyzna, zakończona głębokim na pół metra zbiornikiem, którego celem jest zapewne spowolnienie pędu płynącej wody. W teorii :)

Dwa metry niżej znajduje się krótki odcinek kanału dzwonowego, który prowadzi do trójnika. Spotykają się w nim Łódka i kD1000, również napotykający na taki wodospadzik. Jest to jedyne źródło wody przez większość czasu. Trójnik jest wykonany z cegły, ma ok. 2m wysokości i sprawia dobre wrażenie.



Dalej nie jest tak kolorowo. Początkowy suchy odcinek kanału dzwonowego stopniowo pogrąża się pod wodą i grubym na kilkadziesiąt cm osadem piaskowym. To ewidentny błąd projektowy, ponieważ woda powinna nieustannie spływać kanałem, a nie stać w nim. Po kilkudziesięciu metrach uchodzi on wylotem na polanie przy ASP.

Przebieg kanału rysuje się mniej więcej w taki sposób:

03 października 2011

Rejon: Lublinek

Z kilku powodów jest to bardzo ważny obszar dla łódzkiej kanalizacji.

Po pierwsze znajdowała się tu kiedyś stara oczyszczalnia ścieków. Były one filtrowane jedynie mechanicznie, więc cały syf (bakterie, fekalia i fosforany) wpływał prosto do Neru. Nieczystości stałe (skratki) i piasek były wywożone wagonikami pchanymi przez pracowników na pobliskie składowisko. Musiała to być bardzo niewdzięczna praca.

Stara oczyszczalnia. Zdjęcie z archiwów GOŚ.

W 1975 roku zaczęto budowę nowej oczyszczalni, która wyręczyła starą w 1994 roku. Jednak stare kanały pozostawiono i nadal są drożne.

Plan, który przedstawiam nie jest zbyt aktualny, ale dobrze opisuje sytuację już po likwidacji starej oczyszczalni. Kluczowe elementy oznaczyłem kolorami.

Plan w wersji dla GoogleEarth: http://www.mediafire.com/?8x6cgn3zxu7oo8a

Kolektor ogólnospławny Polesie-15 (zielony)
Najpotężniejszy kolektor ściekowy w Łodzi. Zbiera praktycznie wszystkie ścieki z miasta poprzez kolektory I i VII. Polesie-15 to głównie para prostokątnych tuneli o wymiarach 2850x2500mm każdy. Obecnie tylko prawa nitka jest używana. Taki podwójny tunel zaczyna się w komorze pod lotniskiem (tuż obok pasa startowego), więc gdyby ktoś zdecydował się na zwiedzanie, to nie jest najlepsze miejsce na wyjście na powierzchnię :)

Pamiątkowa tabliczka w oczyszczalni

Wylot kolektora w oczyszczalni
Jest to kolektor ogólnospławny, więc oprócz ścieków niesie też wody deszczowe. W przypadku bardzo intensywnych opadów nadmiarowa zawartość uchodzi bezpośrednio do Neru kanałem obejścia, znajdującym się na terenie oczyszczalni.

Brak danych o stanie drugiej, nieużywanej nitki kolektora.

Kolektor I (fioletowy)
Zbiera nieczystości ze śródmieścia. W końcowym etapie biegnie pod ulicą Pienistą, przepływając w interesujący sposób pod sortownią odpadów, wybudowaną na terenie dawnej oczyszczalni ścieków. Tam też przechodzi w kolektor Polesie-15 (zielony).

Uwagę zwraca "pętelka" na końcu oraz...

Dawny główny spust (niebieski)
Kanał zaznaczony na niebiesko pokrywa się z głównym spustem starej oczyszczalni. Ścieki czyszczone były jedynie mechanicznie, więc nie "leżakowały" tak jak obecnie, lecz po prostu przepływały tym kanałem przez rząd krat oraz sit i uchodziły do Neru.

A - śluzy, B - komora łącząca spust i kolektory Polesie-15 i VII

Jest jedna ciekawa rzecz związana z tym rowem. W miejscu, w którym przechodzi on w kryty kanał pod płytą lotniska (A) znajdują się dwie śluzy. Pozwalają one wybrać czy ścieki mają płynąć głównym spustem do Neru czy do kolektora Polesie-15 (w miejscu B). Śluzy były istotne w okresie budowy, ale obecnie od wielu, wielu lat tkwią w tej samej pozycji.

fot.: T. Ciemnoczułowski

Plan w wersji dla GoogleEarth: http://www.mediafire.com/?8x6cgn3zxu7oo8a

01 października 2011

Rejon: Piękna

To bardzo ciekawe miejsce, gdyż obok siebie znajdują się wyloty dwóch kanałów, a nieco głębiej ich bezkolizyjne skrzyżowanie. Posłużę się fotką z panoramio:


Po lewej mamy wylot Jasienia. Jest to spokojny strumyk, który bardziej stoi, niż płynie w pogodne dni. Za to podczas ulewy przeistacza się w rwącą rzekę. Tuż przy wylocie Jasienia znajduje się ceglany murek, którego zadaniem jest spowolnienie pędzącej wody, aby nie podmywała brzegów rowu trapezowego. 

Po prawej jest kanał burzowy. Całe 10 metrów :) Zaczyna się przelewem burzowym z ogromnego kolektora ogólnospławnego Ib, który płynie na podobnym poziomie. Przelew nie jest monitorowany czujnikami ultradźwiękowymi. Kolektor jest typu dzwonowego, z czerwonej cegły. Ma jakieś 3m wysokości i dwa metrowej szerokości chodniczki po bokach kanału. Ogólnie robi niesamowite wrażenie.

Burzowiec jest lewą odnogą kolektora. Jak to możliwe, skoro na drodze kolektora staje kanał rzeki Jasień?

Tuż za przelewem jest syfon. Jest to miejsce, gdzie ściek wpływa pod ziemię, przepływa pod innym kanałem i wypływa z drugiej strony. Syfon ma średnicę ok. 1m i wciąga naprawdę dużo ścieków na sekundę. Jest to bardzo niebezpieczne miejsce, ponieważ człowiek który wpadnie do kanału i trafi na syfon, ma małe szanse wypłynięcia z niego żywym. Syfon jest zabezpieczony śluzą (pewnie na potrzeby czyszczenia), przed którą jest niewielki kanał zapasowy.



Swoją drogą ciekawe, dlaczego kolektor dalej puszczono po prawej stronie jasienia. Gdyby puścić go po lewo, nie trzeba by budować tego syfonu, a ujście przelewu burzowego można by skierować do kanału Jasienia, oszczędzając na kracie :) Z drugiej strony utrudniło by to połączenie z kolektorem I i Ia pod al. Politechniki.

Obecna wiedza pozwala na sporządzenie poniższej mapki tego rejonu.


Na koniec jeszcze historyczne zdjęcia, przedstawiające budowę dokładnie w tym rejonie.
Kanał Dąbrówki, wpadającej do Jasienia
niedaleko jego wylotu
Kolektor Ib przed przelewem

Jasień płynął kiedyś dużo bystrzej

Przelew burzowy i syfon